Pierwszy jest kocyk szydełkowy:
Mało mu brakowało do końca, więc uplasował się na pierwszej pozycji:
Robiłam go z wielką przyjemnością:
Efekt końcowy mnie zadowala, myślę,że przyszłą użytkowniczkę także:):
Jeszcze mi został do skończenia drugi robiony na drutach, ale z powodu braku włóczki mam postój:).
Żeby nie marnować czasu zagoniłam do roboty Zosię, bo się leniwiła od jesieni, a może nawet lata, koniec z tym:). Drugą zakończoną pracą jest zielony sweterek dla mojej córci, mam nadzieję,że jeszcze w nim pochodzi na wiosnę:
Wzór najprostszy z prostych, ale takie było zamówienie:
Tył za bardzo nie różni się od przodu:).
Pod szyją klasyka, nic wyszukanego.
A tak ogólnie to ładny jestem:)).
Pozostałe prace czekają na swoją kolej, teraz na tapetę wskakuje granatowy z jasnym wzorem i sukcesywnie, jak co niedzielę dłubię domek.
Z przepastnego lamusa wyciągnęłam kolejny drobiazg, który domaga się skończenia:
Będzie z tego pajęcza chusta, która odleżała już swoje w kąciku:).
Nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła czegoś nowego:
W niedalekiej przyszłości ma to być "sweterek z dziurami", jeden już taki popełniłam i teraz będzie powtórka, ale z innej włóczki.
Mam nadzieję, że dosyć szybko się z tym uporam, bo wiosna za pasem i mam ochotę na cieńsze prace:).
A teraz z innej beczki, mam ogromną prośbę do Wszystkich mnie odwiedzających i haftujących krzyżykami, a mianowicie obiecałam wyhaftować obrazek z różami, nawet mam dwa ciekawe wzory, ale i ogromny problem. rozpiska kolorów nie pasuje mi do żadnego z nich:
Przekopałam moje archiwa i nic:((. Może, któraś z Was mnie wspomoże?????
Niedzielne popołudnie mija i cas na przygotowania do przyszłego tygodnia:).
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i niedzielnie:).
Małgosia.